W szkole jak to w szkole, środek tygodnia zazwyczaj równa się najwięcej kartkówek, sprawdzianów. Wróciłam do domku i wyciągnęłam mamusie na siłownie :D. Próbuję ją jakoś zmotywować do ćwiczeń. Jest ciężko, ale wierzę, że w końcu da radę i się przełamie :). Chyba jednak najgorzej będzie z tym, żeby jakoś z jej diety wyciągnąć przepyszne ciasteczka z naszej cukierni. Zawód cukiernika jest naprawdę ciężki, patrząc na te pyszności aż chciałoby się to wszystko zjeść. Ja na siłowni godzinne cardio na bieżni, żyć nie umierać :).
Oczywiście jak codziennie trening siatkówki. Ostre przygotowywania do ligi! Ale wierzę, że w tym roku wyjdziemy tak samo pozytywnie jak w tamtym :). Przyszło dużo nowych dziewczyn i czeka nas bardzo dużo pracy, ale dla chcącego nic trudnego! Będziemy równym przeciwnikiem dla innych drużyn! :D
Sportowa dziewczyna widzę ;) I coś mi się wydaje, że po naszej wygranie ten sport się rozpowszechni ;)
OdpowiedzUsuńNo miejmy nadzieje :) Coraz więcej nowych osób przychodzi, więc jest dobrze :)
Usuńsuper :) ja troche zaniedbałam ćwiczenia,musze wrocic do formy
OdpowiedzUsuńGrunt to dobra motywacja :) Patrząc na te zdjęcia aż sama poczułam chęci na ćwiczenia :)
OdpowiedzUsuńfajnie być w czymś dobrym :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :D to na bierzni jest ekstra!
OdpowiedzUsuńObserwuję:D Mozę zajrzsz do mnie i jęsli Ci się spodoba zrewanżujesz się?
http://patrycjaleto.blogspot.com
Trenowałam siatkówkę 4 lata!;) Dużo można się nauczyć, nie chodzi nawet o samo granie, ale o np odpowiedzialność itp. Fajny sport:)
OdpowiedzUsuńGdzie chodzisz na siłownie? Wygląda bardzo fajnie. *-*
OdpowiedzUsuń